Uwielbiam aniołki. W każdej postaci. Takie gipsowe, które zalegają na półkach prawie każdej kwiaciarni, drewniane,robione na szydełku albo z masy solnej-wszystkie.
Córeczka nawet ze szkoły przynosi mi malutkie aniołki, które dostaje w nagrodę od pani na kółku szachowym bo wie, że mama lubi aniołki i tworzy swoją kolekcję.
Moją kolekcję otwierają aniołki gipsowe:
Jeden drewniany , z tyłu przechowuję rurki do wikliny papierowej:)
Szydełkowe mam od koleżanki , która robi piękne rzeczy na szydełku :
I wreszcie nasze aniołki z masy solnej, niebieski to mój wytwór, różowy mojej córeczki:
A to mój najukochańszy aniołek:
Ale masz śliczne Aniołki! A ostatni najśliczniejszy :). Zdjęcie rozbraja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję moje ulubione zdjęcie. Mam nadzieję mieć taką kolekcję aniołków z masy solnej jak Ty
UsuńPrzesłodka, obłędne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten drewniany anioł, a z masy solnej bardziej podoba mi się Twojej córci niż Twój, no i oczywiście że najpiękniejszym aniołkiem jest córka
OdpowiedzUsuń